Dwa miesiące dłubania, skurcz dłoni i garb, ale w końcu jest! Duuuża, kolorowa serwetka z cienkich kordonków. Ta-dam:
Robiłam ją z różnych kordonków, jest tu Kaja 15, Snehurka, Karat 8 i jeszcze jakieś inne, niezidentyfikowane resztki. Mimo nieznacznych różnic w grubościach nici całość nie wygląda źle. Serwetkę wykrochmaliłam rozcieńczoną Ługą.
Podziwiam za cierpliwość i oko do kolorów :)))
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuń