sobota, 21 listopada 2015
Sznurek to ZUO
Chcecie znielubić szydełkowanie? Zróbcie sobie coś z jutowego sznurka. Jutowy sznurek to ZUO. Jest sztywny i nieelastyczny. Nie współpracuje ani z szydełkiem, ani z osobą szydełkującą. Jest szorstki i drażni dłonie (widzicie te drobne kłaczki na zdjęciu powyżej? Są najgorsze, brr).
Nie można jednak mu odmówić tego, że jak się człowiek pomęczy, to wychodzą z niego bardzo fajne rzeczy. Niby proste, zgrzebne, ale w pewien sposób efektowne. Szczególnie, jeśli ma się ochotę na coś o naturalnym, surowym wyglądzie. No więc ja miałam ochotę na zgrzebną osłonkę na doniczkę. Zrobiłam ją i wiem, że za szydełkowanie z jutowego sznurka już nigdy więcej się nie wezmę. Wracam do milusiej bawełny i puchatego akrylu.
Moja osłonka ze sznurka jest robiona półsłupkami. Ma wywijany brzeg i równie dobrze może służyć jako koszyczek.
W osłonce zamieszkało lekko niedomagające geranium. Mam nadzieję, że w nowym ubranku poczuje się lepiej :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo eleganckie wdzianko chociaż zgrzebne:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńefekt rzeczywiście bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam determinację w pracy z trudnym materiałem ;)
Świetne ! W sumie miałam taki sam pomysł, bo mam dużo tego sznurka i też chciałam zrobić osłonkę na doniczkę, ale troszkę mnie przeraziłaś tą trudnością :) To chyba będzie prawie jak walka :) Ale może kiedyś się wezmę za to :)
OdpowiedzUsuńspadłaś mi z nieba.. własnie miałam pomysł ,że zakupić duuuzo tego sznurka i wydziergać sobie dywan hahaha. ocaliłąś moj portfel, dłonie i nerwy:)
OdpowiedzUsuńosłonka cudna!
Praca niewdzięczna ,ale efekt fantastyczny. Podziwiam zaparcie i cierpliwość , ja rzuciłabym to w kąt. Miłej niedzieli !
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś podkładkę z tego sznurka, na szczęscie nie wymagała tyle nakładu pracy co Twoja osłonka i nie zdążyłam się do tego sznurka skutecznie zniechęcić, ale osłonka wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po włóczkę do zgarnięcia w rocznicowej rozdawajce:) pozdrawiam!
sploooty.blogspot.com
Wyobrażam sobie pracę z tym sznurkiem - brrr - ale efekt Twojej pracy jest świetny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż raz wpadł mi do głowy pomysł stworzenia czegoś z takiego sznurka, ale szybko dałam sobie spokój - właściwie to już po zrobieniu kilku oczek łańcuszka :P
OdpowiedzUsuńTym bardziej podziwiam twoją wytrwałość ;)
Nie znoszę zapachu tego kwiatka :)
Pozdrawiam :)
Mam sznurek i boję się go. Ale wygląda to super!
OdpowiedzUsuńGreat basket !!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Efekt końcowy jest rewelacyjny, ale faktycznie praca nad taką robótką do przyjemnych nie należy...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomęczyłaś się cudnie. Ja nie zaryzykuję. Każde draśnięcie na dłoniach to hamulec dla najprostszych poczynań ;)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny! Ale wyobrażam sobie tą męczarnię dla rąk..
OdpowiedzUsuńEfekt piękny! Mi się marzą podkładki pod talerze z jutowego sznurka. Ale chyba mnie przestraszyłaś....
OdpowiedzUsuńciężko było ale efekt jest b. dobry.
OdpowiedzUsuńGeranium idealnie pasuje do nowej "doniczki".