sobota, 19 grudnia 2015

Taka ciekawostka

Czytam sobie "Przemienienie" Szczepana Twardocha - powieść sensacyjną o esbekach - a tu nagle w tekście pojawia się szydełkowanie. Szydełkowanie jako metafora pracy operacyjnej oficera służby bezpieczeństwa:

"(...) interesowało i fascynowało go jedno - dzierganie. Rozpracowanie, werbunek, kombinacja jest jak zawijanie szydełkiem nitek w misterne supełki, miarowo, rządek po rządku, aż zamknie się okrąg i wyjdzie serwetka."

Tak przy okazji to bardzo polecam Twardocha, niekoniecznie ze względu na dziewiarskie porównania i niekoniecznie akurat "Przemienienie", ale po "Wieczny Grunwald" i "Dracha" warto sięgnąć. Kawał świetnej literatury.


3 komentarze:

  1. Opis książki brzmi ciekawie, a okładka jest intrygująca... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba zwrócę się po książki Twardocha do dziecięcia. Coś ma, tyko nie pomnę, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, Morfinę i Sztukę życia dla mężczyzn ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz!