Cały czas zdradzam moje szydełko z krosnem. Tym razem wyszedł z tego widoczny na zdjęciu gobelin. Jak widać, składa się głównie z frędzli, odrobiny szarej wełny czesankowej, niewielkiej ilości żółtej i miętowej włóczki utkanej splotem płóciennym oraz dwóch piórek. Gobelin zawiesiłam na niezbyt dokładnie oskrobanym, za to porządnie wygładzonym patyku. Przy okazji odkryłam, że druciak do szorowania garnków świetnie zastępuje papier ścierny.
Gobelin powstał specjalnie na wyzwanie Art-Piaskownicy: Kolory - edycja GDT Szafran.
Piękny gobelin:) bardzo jestem ciekawa tej techniki- czy to jest trudne do zrobienia? Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńNo niby trudne nie jest, ale musiałam zrobić dwa krzywulce, które wyglądają jak nieudane mutacje genetyczne, żeby mi wyszło takie w miarę proste :)
UsuńBardzo oryginalna ozdoba! Bardzo to jest ciekawe i podoba mi się. Tkanie też musi być przyjemne.
OdpowiedzUsuńFajny ten gobelin :;)
OdpowiedzUsuńKolejny świetny gobelin. Brawo.
OdpowiedzUsuńCzy możesz zdradzić skąd czerpiesz wiedzę jak się to robi?
Głównie z tutoriali dostępnych w internecie, m.in. tutaj:
Usuńhttp://honestlywtf.com/diy/diy-woven-wall-hanging/
http://www.abeautifulmess.com/2014/07/weaving-class-the-basics.html
http://www.abeautifulmess.com/2014/07/weaving-class-creating-shapes-and-getting-fancy.html
Sporo praktycznych wskazówek znalazłam też w starych książkach: "Tkactwo ręczne" Stanisławy Czyżkowskiej i "Zręczne ręce 3" - w tej książce jest jeden krótki, ale za to konkretny rozdział o tkaniu.
Dziękuję, właśnie w między czasie znalazłam te tutoriale na A beautiful mess ;-)
UsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńCudowny ten owoc zdrady szydelka z krosnem. Uwielbiam go. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńco tu dużo mówić - wymiatasz moja droga :) piękny gobelin!
OdpowiedzUsuńwielki szacun! pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńCudny!!! Fajnie mieć takie cudo do ozdoby domu :))
OdpowiedzUsuń