sobota, 7 lutego 2015
Różowe podkładki
Komplet sześciu różowych podkładek to moje najnowsze dzieło. Szydełkowanie szło mi dosyć szybko, bo podkładki są bardzo ażurowe i więcej w nich dziur niż nici ;)
Każda z podkładek ma około 12 cm średnicy. Wykrochmaliłam je Ługą rozcieńczoną wodą w proporcji 1:1. Są sztywne jak wafel - tak jak lubię.
Podkładki zrobiłam z bawełny VSV Scarlet, która w jednych sklepach występuje jako kordonek, w innych jako włóczka, a ja zdałam sobie sprawę, że nie umiem rozstrzygnąć czym ta bawełna jest. Jakie jest kryterium odróżniające włóczkę od kordonka? Surowce takie same, technologia produkcji taka sama, jedyne różnice jakie jestem w stanie wyłapać to grubość przędzy i różne sposoby zwijania. Jeśli czyta mnie ktoś mądry, będę wdzięczna za podpowiedź :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ach jak ja lubię róż! Śliczny komplet.
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że kordonek od włóczki różni się przede wszystkim grubością i a czasem także składem. Są też kordonki zwijane tak jak włóczka. Podobno tak lepiej się rozwija.
Śliczne! Jako okładka notesika też się fajnie wzór wpasował :)
OdpowiedzUsuńTwój komentarz właśnie podsunął mi pewien pomysł - można by ozdabiać okładki przyklejając do nich małe serwetki. Pewnie ktoś już na to wpadł i to zrobił, ale co tam, wciągam na listę "do zrobienia" :)
UsuńNie mam pojęcia, jaka jest różnica między kordonkiem i włóczką, to nitka i to nitka... *^v^*
OdpowiedzUsuńPodkładki urocze, w sam raz na majowy piknik! Niech już będzie maaaaaj!
Komplecik podkładek urocz i perfekcyjny. Brawo!
OdpowiedzUsuńZ kordonka, czy z włóczki, podkładki są po prostu cudowne! Piękny ten róż :))
OdpowiedzUsuń