Lubię łączyć moją pasję do szydełkowania z miłością do książek - między innymi w formie zakładek. Pokazywałam już kiedyś dzierganą zakładkę-kwiatka, a dziś chcę zaprezentować Wam komplet czterech zakładek z kolorowego brystolu ozdobionych szydełkowym obrębieniem. Robiłam je w maju i czerwcu minionego roku. Praca nad nimi zajęła mi sporo czasu, bo obrabianie cienkim szydełkiem sztywnego, grubego papieru okazało się dość niewygodne i szło mi bardzo powoli.
Najbardziej podobają mi się te zakładki, które mają cienkie obrębienie, złożone z jednego rzędu półsłupków. Dorobiłam im ogonki z koralikami na końcu. Dwie pozostałe zakładki są bezogoniaste. Za najmniej udaną uważam miętową z żółtym obrazkiem i jasnoróżowym obrębieniem. Zestawienie kolorów jest trochę jarmarczne, a szydełkowe wykończenie górnej krawędzi jest niedopracowanie i odrobinę niekształtne. Pozostałe zakładki wyszły mi zdecydowanie lepiej i często umilają mi lekturę.
nice and cute:)))
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie widziałam! Śliczne!
OdpowiedzUsuńGenialne! Szukałam wzoru na ciekawą zakładkę, a u Ciebie taki patent :) Super, spróbuję sobie coś podobnego zrobić, dzięki za inspirację :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńakurat szukałam pomysłu na zakładkę dla przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńi nawet zrobiłam jedną, ale, niestety, wyszła mi ona tak, że wygląda jak cycki... poważnie! nie umiem tego inaczej nazwać! :) jak wyschnie to pokażę :)
więc ratując sprawę ściągnęłam od Ciebie, nie dam przecież przyjaciółce cycków :))
także dziękuję i przepraszam:)
Oj, tam, dobre cycki nie są złe ;) Czekam na zdjęcia :D
Usuńja wiem, że cycki są fajne, ale to jednak głupio uszczęśliwiać przyjaciółkę cyckową zakładką :)
Usuńuwaga, udowadniam (zakładka jeszcze mokra, czeka na wyschnięcie i dowiązanie dyndadełka) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6deb781d240788f.html
Super zakładki !!! Bardzo pomysłowe. Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki :-) Piękne kolory - miałaś fantastyczny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale fajne te zakładki, takie w stylu vintage.
OdpowiedzUsuńPrzypomniały mi się pudełka z pocztówek, które kiedyś robiłam.
Robiłaś najpierw dziurki, a dopiero potem szydełkowałaś?
Też robiłam pudełka z pocztówek :D Tak, najpierw robiłam dziurki - ułożyłam zakładkę na tablicy korkowej i dziurkowałam grubą iglą, potem obrzuciłam brzegi nieco węższą igłą, ściegiem, który fachowo nazywa się chyba ściegiem dzierganym, i dopiero na tym szydełkowałam.
UsuńBardzo pomysłowe. Podziwiam wytrwałość.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Cudne są
OdpowiedzUsuń