Pstrokaty bałagan widoczny na zdjęciu to efekt trzech rozgrzebanych robótek.
Pierwsza - to poszewka na poduszkę z kwadratów z kółeczkami, która od tygodnia stoi, a raczej leży, w miejscu.
Druga - takie różowo-pomarańczowo-czerwone coś - to sweterek na telefon. Mały i prosty drobiazg, więc pewnie zaraz go skończę i w weekend podzielę się zdjęciami.
Trzecia - filigranowa dłubaninka z brązowego kordonka - to początek czegoś w rodzaju bieżnika. Znalazłam piękny wzór na kwadrat (Dream Catcher by Sherry Welch), który koniecznie chcę wypróbować. Wymyśliłam sobie, że zrobię tych kwadratów kilka w różnych kolorach i połączę w jedną całość, żeby powstało właśnie coś na kształt bieżnika. Przyda mi się na jedną łysą szafkę, która aż woła o jakąś narzutkę.
Moją lekturą w tym tygodniu jest książka Ireny Gumowskiej "Deptane po drodze". Od czasu do czasu, zmęczona opowieściami o ludziach, szukam wytchnienia w książkach o zwierzętach lub - tak jak teraz - o roślinach. Największe zainteresowanie budzi we mnie przyroda, z którą mam do czynienia na co dzień, a więc pospolite gatunki ptaków, owady, parkowe drzewa i przydrożne chwasty. Gumowska pisze właśnie o roślinach, na które możemy się natknąć na spacerze w mieście i na wsi, nad rzekami, w lasach i na łąkach. Charakteryzuje środowiska, w jakich żyją, opisuje ich znaczenie dla człowieka oraz podaje różne ciekawostki, na przykład zaskakującą niekiedy etymologię nazw. Gdyby komuś moje wybory czytelnicze wydały się dziwne, uprzejmie donoszę, że sama Gumowska czytała do poduszki "Nawozy organiczne" - czyli o gnoju po prostu - a zagadnięta przez zdziwionego znajomego odparła: "Ależ to jest fascynująca książka! To jest sama prawda i podstawa życia..."
zabawa u Maknety |
To jest bałagan? To jest wielki porządek, naprawdę:)
OdpowiedzUsuńZ kwadratów wychodzi coś fajnego, widzę, że obie siedzimy w kwadratach :p
Przez moment szukałam trzeciej robótki. Kwadraty babuni, to nie tło , to robótka?
OdpowiedzUsuńTak, tak, kwadraty to robótka, ale zeszła na drugi, a nawet trzeci plan, więc częściowo robi za tło ;)
UsuńMało jest teraz ludzi, którzy interesują się otaczającą nas przyrodą w sensie przyglądania się wartościowym roślinkom. Nie mówię o ekologach bo to jedna nieco inny temat. A kwadraciki super.
OdpowiedzUsuńPoduszka będzie świetna, dokończ ją koniecznie.
OdpowiedzUsuńKwadrat na serwetę obejrzałam , jest fajny ale tam jest tylko opis. Ja lubię schematy. Ale Twój pomysł na połączenie wielu kwadratów w wielu kolorach jest ciekawy i czekam na efekt końcowy. Mam sporo kordonków , więc może jednak...
Też wolę schematy, dlatego sobie ten opis najpierw zamieniłam na rysunek - co zajęło mi nienormalnie dużo czasu - i dopiero z takiego samodzielnie wyrysowanego schematu dziergam :)
UsuńJa też mam tę przypadłość, nie kończę jednej robótki, jak zaczynam drugą. Twoje wszystkie są piękne. Już nie mogę się doczekać tego bieżnika w różnych kolorkach!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZrobiłabym zdjęcie mojego robótkowego bałaganu ale..wstydzę się. Zaraz idę posprzątać.
OdpowiedzUsuńA kilka zaczętych robótek to nie jest czasami norma?
Ktoś ma inaczej?
:)
pozdrawiam
Bardzo ciekawa książka! Nie czytałam, więc dopisuję do listy.Kwadraty cudnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Asia
"Artystyczny bałagan to nie bałagan" ....w cudzysłowie ,bo to ulubione słowa mojego nastolatka :)
OdpowiedzUsuńBardzo poukładany ten bałagan :) Widzę, że jesteśmy na podobnym etapie - brzeg w robótce babcio-kwadratowej, tylko, że u mnie na tapecie jest koc. Jestem bardzo ciekawa tego bieżnika - wzór jest super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ty mi nie mow nic o balaganie, bo mi moj stoi przed oczami ;) To brazowe cos mnie zaciekawilo...
OdpowiedzUsuńTo kochana jest najpiękniejszy porządek na świecie, czyli twórczy porządek :] piękny ten dream catcher oby ci się udało!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na efekt :D
Gumowska kojarzy mi się z gotowaniem, a tu proszę, gnój i roślinki :-)
OdpowiedzUsuńZaplątałabym się, gdybym kilka robótek na raz robiła. Ubranko na telefon ma fajne kolory.
Takiej lektury mi trzeba, nie burzącej zmysłów, ale uspokajającej.
OdpowiedzUsuńRogrzebane robótki w większej ilości to u mnie też norma ;))) Ale za to nie ma monotonii, coś powstaje szybciej a coś trochę dłużej :) Czekam na efekty końcowe :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten Twój "Bałagan":)
OdpowiedzUsuńMój futerał na telefon czeka w kolejce chyba na święta, więc czekam na zdjęcia Twojego ,pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuń