Ta-dam! Udało mi się skończyć mini bieżnik. Mini, bo mierzy sobie zaledwie 19 na 56 cm. Okazał się jednak bardzo pracochłonny, więc czuję się, jakbym zrobiła obrus o powierzchni hektara ;)
Wszystko zaczęło się od wzoru autorstwa Sherri Welch, który bardzo mi się spodobał i który koniecznie chciałam wypróbować. Zachwyciła mnie prostota i filigranowość kwadracików, które zobaczyłam na zdjęciach. Postanowiłam zrobić z nich niewielki bieżnik. Wprawdzie pomału zaczyna mi brakować powierzchni płaskich, które mogłabym ozdabiać moimi szydełkowymi dziełami, ale uznałam, że jedna szafka jest trochę łysawa (bo leżą na niej tylko dwie serwetki) i przyda jej się jakaś narzutka. Tak wygląda w nowym ubranku:
Żeby za bardzo nie nudzić się przy dzierganiu, postanowiłam robić kwadraciki w różnych kolorach. Wybrałam kilka odcieni żółtego, zielonego, pomarańczowego i brązowego, przez co bieżnik wyszedł bardzo jesienny.
Gotowe elementy połączyłam w najłatwiejszy dla mnie sposób, czyli zszyłam na okrętkę. Użyłam do tego przezroczystej, żyłkowej nici, dzięki czemu szew jest praktycznie niewidoczny.
Przed zszywaniem musiałam zblokować kwadraty, bo wychodziły bardzo nieregularne i zawijały im się brzegi. Miałam nadzieję, że to jedyny kłopot przy tej robótce, ale prawdziwe schody zaczęły się po zszyciu, w trakcie krochmalenia. Namoczony bieżnik bardzo mocno się zdeformował, ponieważ poszczególne kwadraty były robione z różnych nici, które minimalnie różnią się grubością. Chociaż przy blokowaniu bez problemu udawało mi się je naciągnąć do jednakowego rozmiaru, podczas krochmalenia różnice już nie były minimalne - okazało się, że żółte kwadraty są malutkie, a brązowe duże, i bieżnik w jednych miejscach jest paskudnie ściągnięty, a w innych okropnie pofałdowany. Uzbroiłam się w szpilki i zaczęłam walczyć. Efekt starcia nie jest doskonały, bo brzegi wyszły trochę nierówne, ale wierzcie mi - nie było łatwo ;)
beautiful colors!
OdpowiedzUsuńIts looking so pretty!!:)
OdpowiedzUsuńBeautiful runner.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Za oknem pogoda jesienna więc wpasowuje się ;) Na zdjęciach Twój bieżnik jest idealny jak spod linijki, mi się nie rzuciła w oczy różnica grubości nici. A ja zazdroszczę Ci zielistki w paski :P Wszędzie poluję na tego kwiatka bo pasowałby mi na kwietnik, ale nikt go nie ma żebym mogła sobie uszczknąć ... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZachwycający jest, te kolory... Wcale nie jesienne, po prostu cieplutkie, uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńSuper :)) Dla mnie te kwadraty wyglądają jak jakieś fikuśne kafelki, świetne :D
OdpowiedzUsuńCudny. Dużo pracy miałaś ale efekt jest ! Zastanawiam się jakie kolory wybrać !
OdpowiedzUsuńEfekt przerósł moje oczekiwania. Bieżnik jest przepiękny! Warto było włożyć w niego aż tyle pracy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudeńko prosze o schemat tego bieżnika Prosty wzorek a oko cieszy Z góry dziekuje
OdpowiedzUsuńAmelko, wzór jest podlinkowany w tekście posta (w drugim akapicie). Jest to wzór opisowy, nie ma do niego schematu.
UsuńWspaniały! Piękne kolory i doskonały wzór. Doskonale wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wow! Bieżnik jest bardzo efektowny i jestem nim oczarowana.
OdpowiedzUsuńBieżnika fantastyczny!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńKolory fantastyczne :)
Fajny sposób połączenia, jeszcze o takim nie słyszałam.
Pozdrawiam
Ale jest piekny, dla mnie arcydzielo,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakich kordonków użyłaś? Ślicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuń